Dlaczego niektóre samochody z xenonami lub lampami LED nie mają obowiązkowych spryskiwaczy?
Bardzo częstym widokiem w przypadku samochodów wyposażonych w reflektory ksenonowe albo LED jest zaimplementowany system spryskiwaczy, odpowiedzialny za ich automatyczne, regularne czyszczenie. Duża moc lamp tego rodzaju sprawia bowiem, że ich zabrudzenie mogłoby doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze. Z tego powodu system automatycznego czyszczenia pozostaje obowiązkowy z punktu widzenia przepisów prawa w naszym kraju – jednakże nie każde auto z xenonami lub LED-ami go posiada. Jaka jest tego przyczyna?
Obowiązek montażu spryskiwaczy do lamp ksenonowych i LED
Przyczyną konieczności montażu automatycznego systemu spryskiwaczy do xenonów i LED-ów w samochodach jest stosunkowo duża moc strumienia emitowanego światła. W przypadku zabrudzenia takich lamp może ona bowiem doprowadzić do nieprawidłowej emisji światła, a w konsekwencji do oślepiania innych uczestników ruchu oraz niewłaściwego oświetlania drogi. To z kolei znacząco obniża poziom bezpieczeństwa w czasie jazdy. Brak systemu spryskiwaczy w aucie z xenonami lub reflektorami LED może również doprowadzić do poważnych konsekwencji prawnych w przypadku kontroli drogowej, a także do niedopuszczenia pojazdu do ruchu drogowego w czasie przeglądu.
Kiedy spryskiwacze do xenonów i LED-ów są wymagane?
Mimo potencjalnych, poważnych konsekwencji braku obowiązkowych spryskiwaczy do xenonów lub LED-ów wiele aut posiadających reflektory tego typu nie dysponuje takim systemem czyszczącym. Aby wyjaśnić, dlaczego tak jest, należy dokładniej przyjrzeć się przepisom wprowadzającym wspomniany obowiązek. Wymóg posiadania rozwiązania do czyszczenia kloszy lamp dotyczy bowiem wyłącznie tego oświetlenia, którego łączny strumień świetlny przekracza 2000 lumenów. Producenci niektórych aut montują zaś w nich lampy o mocy nieprzekraczającej tego pułapu, co eliminuje konieczność pracochłonnej, kosztownej instalacji spryskiwaczy w fabrykach.
Słabsze czy mocniejsze oświetlenie do auta?
Warto jednocześnie pamiętać, że strumień światła rzędu maksymalnie 2000 lumenów może nie wystarczyć do zdecydowanego polepszenia komfortu jazdy autem po zmroku. Kierowcy, którzy chcą postawić na efektywniejsze rozwiązanie, muszą więc dopilnować, by mocniejsze lampy dysponowały spryskiwaczami. Ci zaś, którym wystarczą nieco słabsze, ale wciąż niezawodne reflektory, nie muszą martwić się tą kwestią. Mogą nawet bez obaw wymienić w swoim starszym aucie tradycyjne oświetlenie halogenowe na xenony bądź LED-y i nie zaprzątać sobie głowy montażem systemu czyszczenia, jeśli nie przekroczą one 2000 lumenów.